czwartek, 2 września 2010

Gabryś

Udało mi się wstać nie ociągając się zbytnio, a to w moim przypadku powód do dumy. A zarządziłam dziś generalne porządki, bo po wczorajszych harcach z igłą i nitką mój pokój wygląda jak pole bitwy, a więc Archanioł na drogę:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz