Dziś wsiadłam w PKS i wybrałam się do metropolii zwanej Żywcem. Odwiedziłam kilka lumpeksów (powinni mi zabronić kupowania apaszek, szali, chust itp. :P), kupiłam sobie białe trampki i wreszcie miałam okazję porozmawiać z przyjaciółką ze szkolnej ławki, odkąd skończyłyśmy szkołę rzadko mamy okazję się spotkać.
I kolejne kolczyki. Słabo widać, ale kamień jest bardziej niebieski i zielony niż sugeruje to zdjęcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz